Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. „Możliwe są dwa warianty rozwoju sytuacji”
– Możliwe są dwa warianty rozwoju sytuacji na granicy. Jeden to podejmowanie szturmu, jak przy Kuźnicy. I drugi, który jest w mojej ocenie bardziej prawdopodobny i przynajmniej na razie na to wygląda. To stworzenie po białoruskiej stronie takiego Usnarza 2.0. Większego obozowiska z udziałem migrantów, z którego punktowo, co pewien czas będą wychodziły grupy migrantów prowadzone przez swoich białoruskich pomocników ze służb, z zamiarem szturmowania naszej granicy – mówił Błażej Poboży.
Próby nielegalnego przekraczania granicy
Wiceszef MSWiA wskazał, że takie próby podejmowane były wczoraj w nocy i dzisiaj rano. – W jednej grupie to było 35 osób, które Białorusini próbowali przepchnąć na naszą stronę. Druga grupa była większa, ale nawet nie zdołała podjąć skutecznej próby rozerwania ogrodzenia – opowiadał Poboży, podkreślając profesjonalizm służb.
W piątek Straż Graniczna informowała, że 11 listopada odnotowano 223 próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Komendanci SG wobec 26 osób wydali postanowienia o opuszczeniu terytorium RP, na co pozwala znowelizowana ustawa o cudzoziemcach. Zatrzymanych zostało trzech obcokrajowców: dwóch obywateli Iraku i jeden obywatel Syrii. Od sierpnia wykryto już blisko 33,2 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Ile potrwa kryzys na granicy?
Przedstawiciel rządu tłumaczył, że Polska jest przygotowana do kryzysu migracyjnego, do czego służy m.in. nowelizacja ustawy o cudzoziemcach i ustawa o zabezpieczeniu granicy państwowej i budowie zapory. – Gdyby zlikwidować lute VAT-owską z czasów PO, to byśmy mogli 20 takich zapór wybudować – mówił Poboży. Dopytywany, ile czasu będzie trwał kryzys, wiceminister odparł: „prawdopodobnie wiele miesięcy”.